6 sierpnia 2017 - 10 sierpnia 2017 Tatry
Na początku sierpnia postanowiliśmy zobaczyć najwyższe góry Polski- Tatry. Naszą przygodę rozpoczęliśmy od zwiedzenia Zakopanego. Posmakowaliśmy lokalnych specjałów, zwiedziliśmy Muzeum Tatrzańskie oraz pierwsze wille w stylu zakopiańskim (Willa Koliba, Willa Oksza).
Po dniu spędzonym w Zakopanym, rozpoczęliśmy wędrówkę przechodząc najdłuższą dolinę Tatr – Dolinę Chochołowską. Słynie ona z kwitnących krokusów (przełom maj/czerwiec) oraz drewnianej kapliczki, którą odwiedził Jan Paweł II.
Kolejnego dnia, ze względu na deszczową pogodę, przeszliśmy bezpośrednio do kolejnego schroniska na Hali Ornak. Po południu pogoda się poprawiła, więc zdecydowaliśmy się wejść na Starorobociański Wierch. Pomimo poprawy pogody w najwyższych partiach gór mięliśmy słabą widoczność.
Brak wspaniałych widoków wynagrodzili nam rodowici mieszkańcy gór – kozice. Trzeciego dnia szlak wiódł przez Czerwone Wierchy i dalej grzbietami przez Kondracka Kopę, Goryczkową Kopę, aż do słynnego Kasprowego Wierchu ze stacją kolejki. Czwartego dnia wyruszaliśmy z Zakopanego. Pierwszym charakterystycznym punktem było schronisko Murowaniec z pyszna szarlotką tatrzańską.
Stąd szlaki prowadzą na Zawrat, Kościelec, Kozi Wierch. My wybraliśmy jednak mniej uczęszczany szlak – żółty prowadzący na Przełęcz Krzyżne – ostatni punkt na słynnej Orlej Perci. Na przełęczy rozpościerał się przed nami przepiękny widok na Dolinę Pięciu Stawów Polskich oraz wodospad Siklawa. Podobne krajobrazy podziwialiśmy kolejnego dnia. Tym razem stawy były po naszej prawej stronie na szlaku przez Świstówkę biegnącego do Doliny Roztoki z Morskim Okiem. Był to dla nas dzień odpoczynku i regeneracji na następny dzień, w którym to część ekipy zdobyła najwyższy szczyt Polski -Rysy. Pełni pozytywnych wrażeń zakończyliśmy naszą przygodę. Mamy nadzieję, że uda nam się to powtórzyć w kolejnym roku!
Ewa Pikusa